Wszystko już potrafią
Do pierwszej pracy przychodzą z pełnym przekonaniem, że właściwie już wszystko umieją, a to, że przychodzą na stanowisko praktykanta, to drobne nieporozumienie. Na rozmowie z przełożonym, po miesiącu pracy skarżą się, że chcieliby bardziej tutaj w zespole i na projektach zarządzać...a nikt im nie pozwala.
Szybko się męczą
Przychodzą do szefa z pytaniem, czy nie wie, kiedy się zacznie kolejny projekt, bo na tym obecnym, trzeba bardzo dużo pracować, a na tym kolejnym to podobno ma tak nie być, więc oby się zaczął jak najprędzej
Są wymagający
Na lotnisku rozglądają się wokół i patrząc na samolot mówią "znowu lecimy tym chłamem"?
Realizują własne cele
Gdy dostają odpowiedzialne zadanie, od którego zależy sukces zespołu, wykonują je, ale jeśli nie zdąża skończyć, a muszą załatwić swoje (inne) sprawy, wychodzą, mówiąc o tym innym członkom zespołu tuż przed wyjściem i nie zastanawiając się, kto i kiedy to zadanie skończy.
Wśród ich wielu dobrych i złych cech coraz częściej mam wrażenie że, jednej, ważnej brakuje. Pokory.
to zupełnie niemodne już słowo. pokora. wycofali ze współczesnego kodeksu. i to taki jakby globalny problem niestety...
OdpowiedzUsuń