Gdy weszliśmy spóźnieni na salę kinową, była pełna, a tylne rzędy już w pełni rozbawione. Średnio co drugi dialog wywoływał salwy, a wręcz ryki śmiechu wśród publiczności. W pewnym momencie, przy jednej z (wielu) scen pokazujących próbę przekupstwa policjanta z tyłu rozległ się głos "tak, właśnie tak to k**** wygląda".
A potem śmiech rozlegał się coraz rzadziej. I był coraz cichszy. A po filmie sala pustoszała też jakoś tak szybko, ale bezgłośnie.
Zachowanie sali świetnie oddaje emocje filmu. Emocje, których nie brakuje, które są bardzo różnorodne, skrajne i zmienne. Dobry film. Chociaż niestety smutno prawdziwy.
Dlaczego? Moim zdaniem warto zobaczyć samemu.
P.S. I ma świetny timing. W czasie, gdy wszystkie media huczą o tym, że Unia Europejska chce nam cofnąć pieniądze, ze względu na wykryte nieprawidłowości przy przetargach na budowę autostrad - Drogówka w uroczy sposób pokazuje dlaczego ta decyzja UE wydaje się zasadna :).
czekam aż się pojawi na necie jakaś normalna wersja :)
OdpowiedzUsuń