Łączna liczba wyświetleń

piątek, 21 października 2011

Różnorodność

po tygodniu spędzonym w najbardziej różnorodnym środowisku, w jakim dotychczas miałam okazję pracować, wlaściwie mam dwie mysli:
1. mówienie o różnorodności, bez "poczucia tego na własnej skórze", zobaczenia jak to jest pracować w wielokulturowym i różnorodnym środowisku - nic nie daje. można świetnie znać teorię, rozumieć porzebę tolerancji, wykorzystywania potencjału i bodowania na różnorodności, dopóki nie znajdziemy się w różnorodnym środowisku, nie będziemy mieli do wykonania wspólnego zadania, nie będziemy musieli dojść do kompromisu - tak naprawdę niewiele wiemy o różnorodności.
2. nie jesteśmy jako kraj gotowi na różnorodność. wydaje nam się często, że będąc członkami Unii Europejskiej i swego rodzaju pomostem między Europa zachodnia i wschodnia wiemy czym ona jest i jak pracować w różnorodnym środowisku. Nieprawda. Europa, bardziej lub mniej, w zależności od kraju i jej części - ale jest Europą, a jej kraje są do siebie bardzo podobne. Ale żeby to w pełni zrozumieć, trzeba psotkać, posłuchać, zrozumieć tych, którzy mieszkają na innych kontynentach. Wtedy dopiero można zobaczyć, że nie jesteśmy jako kraj i jego mieszkańcy gotowi na globalną różnorodność. Bo patrząc z globalnej perspektywy - w Europie jesteśmy naprawdę do siebie podobni....i niewiele wiemy o prawdziwej różnorodności.