Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 27 listopada 2011

zmiana warty

nowy rząd - nowe twarze, ale przede wszystkim...młode twarze.
najmłodszego ministra w tym rządzie jeszcze dziesięć lat temu miajałam na korytarzu liceum - bo chodził do tej samej szkoły co ja.
siłą rzeczy zmusza mnie to do pewnej analizy i podsumowania tego, co zadziało się w moim życie przez te dziesięć lat.
innym ten czas wystarczył na to, aby zostać najmłodszym ministrem w obecnym rządzie. a mnie co udało się osiągnąć? czy to tylko wyjątek, czy oznacza to, że nasz czas właśnie nadszedł i jeśli nadal będziemy się grzebać, to okaże się, że przespaliśmy nasz czas, bo kolejne pokolenie już depcze nam po piętach i już wypatruje swojego czasu?
im dłużej nad tym myślę, tym bardziej wydaje mi się, że nie ma jeszcze co panikować. to jest wyjątek. wyjątek, który de facto otwiera "nasz czas" i należy mieć tę świadomość - że czas naszego pokolenia właśnie się zaczął, ale to nie znaczy, że skończy się jutro.
co to oznacza dla mnie - chyba to, że trzeba robić to co dotychczas, ale coraz bardziej "oni" wokół, będą się zmieniali w nas - ludzi mojego pokolenia, kolegów i koleżanki z liceum, studiów, czy podstawówki.
to niesamowicie zmienia optykę i perspektywę patrzenia na świat....bo to oznacza, że właśnie bierzemy w swoje ręce odpowiedzialność za ten świat.

1 komentarz:

  1. really? odpowiedzialność za TEN świat? czyżbyś dążyła do 1% z Wall Street ?

    OdpowiedzUsuń